Wraz z wiekiem nasza wizja świata i sens powtarzających się rok rocznie świąt się zmienia. Jeszcze kilka lat temu był to czas przepełniony magią, tradycją i wszechogarniającym szczęściem. Obecnie traktujemy go raczej jako obowiązek. Spójrzmy na święta oczami dziecka i odnajdźmy w nich utracony sens.
Święto zwiększonej konsumpcji
Co roku słyszysz tą samą mantrę powtarzaną to przez znajomych, to przez media. Współcześnie święta przestały być czasem dla rodziny, a stały się momentem zwiększonej sprzedaży dóbr materialnych. Nie żyjemy już w świecie cnót, ale w świecie konsumpcji ponad miarę. I powiedzmy sobie szczerze, takie hasła nie napawają nas optymizmem. W końcu sami znajdujemy się w gronie tych wiecznie narzekających, psując święta, tym którzy najbardziej na nie czekają, dzieciom. Święta są dla nich uroczystością jednoczącą wszystkich ludzi, nie tylko rodzinę. Na każdym rogu widzą ozdobioną choinkę i przystrojone ulice. Maluch czuje się częścią czegoś większego, co wychodzi poza dom rodzinny. Dziecko nie wie czym jest reklama, marketing i cała współczesna otoczka związana ze świętami. Dla niego to czas, w którym znowu pobawi się z dziadkiem, zostanie wycałowany przez ciotkę, dostanie prezent, naje się pysznego ciasta, a to wszystko w magicznej atmosferze palących się światełek i śpiewanych kolęd.
Rytuały rodzinne
Ważnym elementem corocznych świąt (nie tylko Bożego Narodzenia) są rytuały. Powtarzane sytuacje, których wyczekujemy z niecierpliwością. Może to być wyjście na Pasterkę czy wspólne pieczenie świątecznych ciasteczek. Takie powtarzanie pewnych schematów daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i przynależności. Rytuały są stałymi elementami porządkującymi poniekąd nasze życie. Z czasem jedne rytuały zaczniesz zastępować innymi, ale pamiętaj, aby z nich nie rezygnować całkowicie, szczególnie w trakcie świąt.
Ważna jest tradycja, nie religia
Święta to przede wszystkim celebracja więzi rodzinnych, społecznych. W polskiej tradycji wiążą się przede wszystkim z wiarą katolicką i w jej duchu są obchodzone. Ten aspekt świąt nie jest dla dzieci tak istotny, ponieważ ich magię tworzą wszechobecna miłość i chęć dzielenia się z innymi, to podarkami to dobrym słowem. Różnice religijne, kulturowe czy językowe w tym czasie zacierają się, szczególnie w przypadku dzieci. Nie ważne czy obserwujemy uroczystości w Nowym Jorku czy Sidney, wrażenia są równie intensywne. Dzieci na całym świecie cieszą się na spotkanie z Mikołajem, słuchają i śpiewają kolęd, używają znaków i symboli, których znaczenie wiąże się z tym właśnie czasem, a nie z konkretną historią i tradycją ich użycia.
Dla dzieci święta są czasem magii, cudów, Świętego Mikołaja i radości dzielenia się z bliskimi. Nie psujmy im tej idyllicznej wizji naszymi „dorosłymi” spostrzeżeniami. Dajmy im być dziećmi i świętujmy razem z nimi ten szczególny czas.
